Konferencja #madeinwroclaw 2019 to był 1 dzień, 3 bloki tematyczne (LUDZIE, ZMIANA, WYZWANIA), 500 uczestników i ponad 20 prelegentów oraz panelistów. Został też zaprezentowany raport Wrocławski Sektor IT 2019. Nie mogło nas tam zabraknąć, bo praca dla klientów z IT to przecież nasza specjalizacja. Cieszy nas, że wiele uwag i spostrzeżeń, które padły ze sceny, pokrywa się z naszymi obserwacjami z codziennej pracy.
Specyfika rynku
We Wrocławiu mamy ok. 36.000 specjalistów z branży IT. Dla porównania, w produkcji pracuje ok 50.000 osób. To ciekawe bo produkcja również jest ważna dla Wrocławia, a systemowo wymaga przecież dużo większych zasobów ludzkich. Kształci się u nas ok. 15.000 studentów z obszaru IT rocznie. Oznacza to, że mamy szeroki dostęp do rynku pracowników w tym obszarze. Jeden z prelegentów stwierdził, że pojawienie się na rynku nowego gracza, który zatrudni 500 osób, nie wstrząśnie konkurencją.
Wrocławskie IT świadczy usługi głównie dla klientów z zagranicy (66% klientów). Z kolei najwięcej projektów realizowanych jest dla sektora finansów (czyżby #PSD2?), innych spółek IT (podwykonawstwo) oraz produkcji.
Pełny raport Wrocławski Sektor IT 2019 można pobrać TUTAJ.
Kierunek rozwoju
Ponieważ spółki IT operują na globalnym rynku, kierunkiem ich rozwoju może być zacieśnianie lokalnego „ekosystemu” i współpraca. Wspólne działania dają lepsze rezultaty niż agresywna konkurencja. Istotne stają się modele pozyskiwania i utrzymywania specjalistów, w tym zrozumienia potrzeb osób dopiero wchodzących na rynek pracy. Do wielu z nich zupełnie nie trafiają stosowane przez niektóre firmy sposoby czy język rekrutacji (zwłaszcza pisanie ogłoszeń w „młodzieżowym stylu”), czy oferowane benefity. Źle postrzegane bywają na przykład próby organizowania pracownikom ich czasu wolnego czy integracji – coraz mocniej dążą oni do rozdzielania pracy od życia (i czasu) prywatnego.
Przy zarządzaniu firmami z sektora IT należy znaleźć dobry balans pomiędzy systemem autorytarnym oraz demokratycznym – idąc raczej w stronę demokratycznego („monarchia oświecona” ?). Jest to ważne dla tej branży, ponieważ wymaga ona kreatywności i pola do samorealizacji. Istotne są także dostosowanie modelu do etapu rozwoju firmy, umiejętność ignorowania „szumów komunikacyjnych” w firmie i „przejścia na analog” we właściwych momentach.
Przed Wrocławiem jeszcze długa droga do statusu Doliny Krzemowej, Kraków też ma swoje atuty i mocny sektor IT, ale mamy tu silną bazę i ciekawe perspektywy. Wyróżniają się zwłaszcza projekty wykorzystujące sztuczną inteligencję (AI) przy diagnostyce oraz poradnictwie zdrowotnym – jak to padło ze sceny, AI nie zastąpi lekarzy ale lekarze stosujący AI zastąpią tych niestosujących. Myślę, że podobne zdanie może być prawdziwe dla specjalistów z wielu różnych branży, w tym prawniczej 😉
Wielkie ukłony dla organizatorów #madeinwroclaw 2019 i wszystkich prelegentów.
Autor:
adw. Grzegorz Leśniewski