W temacie BDO dużo się dzieje. Niedawno na blogu LBP Legal TUTAJ pisaliśmy o niskich limitach wytwarzania odpadów, od których zależy obowiązek ich ewidencjonowania i wpisu do BDO. Teraz pojawił się projekt rozporządzenia Ministra Klimatu, które w założeniu ma znacząco zawęzić zakres podmiotowy tego obowiązku.
Mowa o projekcie rozporządzenia Ministra Klimatu z dnia 14 grudnia 2019 r. w sprawie rodzajów odpadów i ilości odpadów, dla których nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji odpadów (tekst projektu oraz przebieg procesu legislacyjnego, można śledzić pod tym linkiem). Projektowane rozporządzenie ma zastąpić Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 12 grudnia 2014 r. w sprawie rodzajów odpadów i ilości odpadów, dla których nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji odpadów. Ustawodawca wreszcie dostrzegł, że obowiązki w zakresie ewidencji i BDO dotknęły szerokiego spektrum podmiotów z sektora MŚP. Przedsiębiorców, którzy w większości o obowiązkach w tym zakresie nie mieli pojęcia. Oczywiście do czasu pierwszej kontroli.
O projekcie
Przechodząc do omówienia opublikowanego projektu: zwiększyła się zarówno liczba pozycji na liście rodzajów odpadów, dla których nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji, jak i zwiększyły się ilości, od których zaczyna się obowiązek ewidencjonowania, (wśród tych odpadów, które na liście były).
Przede wszystkim listę uzupełniono o odpady opakowaniowe (kody od 15 01 01 do 09), a także magnetyczne i optyczne nośniki informacji (kod 16 80 01). Te ostatnie nie podlegają ewidencjonowaniu przez wytwórców do 50 kg wytworzonych odpadów rocznie. Podobnie jak odpady z grupy 16 (zużyte urządzenia i elementy z nich usunięte), z kolei dla baterii alkalicznych oraz innych baterii i akumulatorów limity zwolnień wzrosły do 20 kg.
Wprowadzono również nowe rodzaje odpadów z grupy 17 (Odpady z budowy, remontów i demontażu obiektów budowlanych oraz infrastruktury drogowej), które będą podlegały limitom zwolnienia, tj.:
– 17 01 07 – zmieszane odpady z betonu, gruzu ceglanego, odpadowych materiałów ceramicznych i elementów wyposażenia inne niż wymienione w 17 01 06 (do 10 Mg rocznie),
– 17 02 01 – usunięte tynki, tapety, okleiny itp. (do 5 Mg rocznie).
Dla pozostałych odpadów z tej grupy, które przewiduje obecnie obowiązujące rozporządzenie, podniesiono limity z 5 do 10 Mg/rok (z wyjątkiem drewna i tworzyw sztucznych).
Dla kogo zmiana przepisów?
W uzasadnieniu projektowanego aktu czytamy, że „(…) w wielu przypadkach wskazane (w rozporządzeniu – przyp. aut.) rodzaje odpadów są wytwarzane w ciągu roku w niewielkich ilościach np. w sektorze usług i handlu detalicznego, które prowadzone są często na zasadach jednoosobowej działalności gospodarczej. W związku z czym prowadzenie szczegółowej ewidencji przez takie podmioty nie znajduje przesłanek merytorycznych co do konieczności jej prowadzenia, gdyż często działalność taka generuje w większości odpady komunalne (…)”. Szkoda, że takie stwierdzenie pada po tylu latach istnienia obowiązku ewidencjonowania odpadów, który w gros przypadków był obowiązkiem martwym.
W ocenie skutków regulacji („OSR”) ustawodawca szacuje, że liczba podmiotów, na które oddziałuje projekt to „ok. 1,5 mln – ilość małych i średnich przedsiębiorców, którzy potencjalnie mogą wytwarzać odpady w ilościach mniejszych niż określone w załączniku do obecnie obowiązującego rozporządzenia” (dane za GUS i PARP). Zamierzenia ustawodawcy odnoszą się więc wprost do sektora MŚP.
W mojej ocenie projektowane rozporządzenie nie obejmie jednak średnich przedsiębiorstw, a w niektórych przypadkach nawet „większych” z tych „mniejszych”. Dla średnich przedsiębiorstw z sektora IT, czy najemców dużych powierzchni biurowych, takich jak korporacje zatrudniające kilkuset pracowników, limity określone w projektowanym rozporządzeniu będą miały wymiar jedynie symboliczny.
Konkluzja ta tyczy się również sektora budowlanego. Być może firmy budowlano-remontowe, zatrudniające kilku pracowników, ze zwolnienia skorzystają. Nieco więksi przedsiębiorcy będą musieli zweryfikować swój status w świetle podlegania obowiązkowi wpisu i ewidencji w BDO.
Dlatego, aby osiągnąć cele stawiane w OSR, proponowane limity zwolnień należy znacząco podnieść. W obecnym kształcie rozporządzenie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.
Konsultacje (nie)publiczne
Projekt rozporządzenia ukazał się na stronach Rządowego Centrum Legislacji w sobotę (!), 14 grudnia 2019 r. Jeżeli, tak jak ja, nie śledzisz prac legislacyjnych w weekendy, to aby wziąć udział w konsultacjach projektu rozporządzenia, masz tylko dwa dni robocze – do dnia 17 grudnia 2019 r.. Tak krótki termin wynika oczywiście z faktu, że nowe przepisy mają wejść w życie z dniem 1 stycznia 2020 r., ale rodzi się pytanie czy konieczności przygotowania nowego aktu nie można było przewidzieć wcześniej?
Autor:
radca prawny Tomasz Miś